Wiadomości

Ośmiu „na podwójnym gazie”

Data publikacji 04.03.2013

Podczas minionego weekendu mundurowi z Bytomia zatrzymali osiem osób, które będąc w stanie nietrzeźwości kierowały pojazdami. Jedna z nich, jadąc po alkoholu rowerem, wpadła pod samochód.

Podczas minionego weekendu mundurowi z Bytomia zatrzymali osiem osób, które będąc w stanie nietrzeźwości kierowały pojazdami. Jedna z nich, jadąc po alkoholu rowerem, wpadła pod samochód.
Pierwszego nietrzeźwego kierowcę, zatrzymali policjanci z drogówki w piątek około godziny 1. w nocy na ul. Łagiewnickiej. Prowadzący forda 29-letni mieszkaniec Bytomia miał około 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Pięć godzin później, na ul. Frenzla, doszło do potrącenia przez opla astrę 34-letniej kobiety jadącej rowerem. Szczęśliwie cyklistka nie doznała poważniejszych obrażeń. Okazało się natomiast, że miała ona w organizmie prawie 1,5 promila alkoholu.
W sobotę rano, na ul. Chrobrego został zatrzymany 18-letni kierowca poloneza, u którego funkcjonariusze z KMP stwierdzili 0,7 promila alkoholu. Dokładnie taki sam wynik badania stanu trzeźwości dało badanie 60-letniego bytomianina prowadzącego fiata uno, którego funkcjonariusze zatrzymali tego samego dnia późnym wieczorem na ul. Miarki.
Kolejne trzy osoby zostały zatrzymane wczoraj w nocy. Krótko przed godziną 2. na ul. Piłsudskiego mundurowi udaremnili dalszą jazdę 39-letniemu kierowcy fiata marea. W jego przypadku badanie na alkomacie wykazało 2,3 promila. W tym samym czasie inny patrol zatrzymał do kontroli jadącego zygzakiem ul. Wrocławską 21-letniego rowerzystę. Mężczyzna miał we krwi około 1,5 promila alkoholu. Kwadrans po godzinie 3., na ul. Konstytucji jazdę zakończył 34-letni kierowca opla vectry, u którego policjanci z drogówki stwierdzili około 0,8 promila.
Ostatnie zatrzymanie nietrzeźwego kierowcy miało miejsce dzisiejszej nocy na ul. Miarki. Prowadzący osobowe bmw 42-letni tarnogórzanin wsiadł za kierownicę mając blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Zatrzymanym za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi grzywna, a nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony