Wiadomości

Trzy rozbite "dostawczaki" i spalone bmw

Data publikacji 21.03.2012

Cztery osoby odniosły obrażenia w dwóch zdarzeniach drogowych, do których doszło wczoraj po południu na ulicach naszego miasta. W pierwszym zdarzeniu uszkodzone zostały dwa samochody dostawcze, w kolejnym ucierpiała karoseria w samochodzie tego samego typu, a osobowe bmw doszczętnie spłonęło. Okoliczności tych zdarzeń wyjaśniają policjanci z KMP w Bytomiu.

Cztery osoby odniosły obrażenia w dwóch zdarzeniach drogowych, do których doszło wczoraj po południu na ulicach naszego miasta. W pierwszym zdarzeniu uszkodzone zostały dwa samochody dostawcze, w kolejnym ucierpiała karoseria w samochodzie tego samego typu, a osobowe bmw doszczętnie spłonęło. Okoliczności tych zdarzeń wyjaśniają policjanci z KMP w Bytomiu.
Kwadrans po godzinie 16 na ul. Podhalańskiej w Bytomiu – Szombierkach doszło do zderzenia peugeota boxera i volkswagena transportera. Z pierwszych ustaleń policjantów z drogówki wynika, że prowadzący peugeota 25-letni mieszkaniec Krosna, wyjeżdżając z drogi wewnętrznej, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu jadącemu transporterem 27-latkowi pochodzącemu z Chorzowa. W wyniku zderzenia obaj kierowcy doznali niegroźnych potłuczeń ciała i po opatrzeniu w szpitalu mogli wrócić do swoich domów.
Godzinę później, na leśnym odcinku ul. Podleśnej, miało miejsce bardzo groźnie wyglądające zdarzenie, w wyniku którego doszczętnie spłonęło osobowe bmw. Jak ustalili funkcjonariusze, prowadzący bmw 21-letni świętochłowiczanin wyprzedzał dostawczego lublina, którego 48-letni kierowca już wcześniej rozpoczął manewr omijania stojącego na jezdni mercedesa. Wyprzedzający „na trzeciego” kierowca bmw, utracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, uderzył w bok lublina, po czym dachował, a następnie uderzył w drzewo. 21-latek oraz jadący wraz z nim 19-letni pasażer, szczęśliwie zdążyli wyjść z samochodu, zanim stanął on w płomieniach, ugaszonych dopiero przez wezwanych na miejsce strażaków. Obaj jadący bmw młodzieńcy nie odnieśli poważniejszych obrażeń i po opatrzeniu przez lekarzy, wyszli ze szpitala.
Dokładne okoliczności obu tych zdarzeń wyjaśniają policjanci z bytomskiej komendy.

Powrót na górę strony